Na 12 rosyjskich stadionów dawno opadł kurz mistrzostw świata. Polska drużyna ma nowego trenera i nikt już nie rozdrapuje ran po przegranej polskiej reprezentacji. A ja na chwilę chciałabym wrócić do jednego z wydarzeń, które rozegrało się na marginesie pierwszego meczu Polaków. Otóż zdenerwowany porażką polskiej reprezentacji, 46-letni mieszkaniec Piły, wyrzucił przez okno drugiego piętra bloku … swój telewizor. Podczas przesłuchania pilanin przyznał, że był bardzo zły, ponieważ reprezentacja Polski poniosła porażkę w pierwszym meczu na mundialu. Polska przegrała wtedy z Senegalem 1:2.
Komentarze pod opisem tego zdarzenia koncentrowały się na grze naszych piłkarzy oraz standardowej krytyce partii rządzącej Pojawiły się również kategoryczne opinie „to nie był kibic tylko psychol i czubek” oraz „ale ludziom odbija”. Jak myślisz, ktoś, kto rzuca telewizorami jest zapalonym kibicem czy psycholem?
Psychologia stresu posługuje się pojęciem „General Adaptation Syndrom” – Ogólnego Zespołu Przystosowania. Wg niego stres przyjmuje 3 stadia: najpierw reakcję alarmową, następnie stadium adaptacji, a w końcu okres wyczerpania.
Pierwsze stadium, czyli reakcja alarmowa, pojawia się bezpośrednio po zadziałaniu stresora. Polega na mobilizacji mechanizmów obronnych organizmu. Najpierw dochodzi do zmian fizjologicznych: zwiększa się ilość hormonów we krwi, dochodzi do wzrostu ciśnienia i temperatury ciała, przyśpieszeniu ulega tętno. By zminimalizować straty energii jaką dysponuje organizm i skierować krew do organów o strategicznym znaczeniu, więcej krwi płynie do mięśni i mózgu, a mniej do skóry i narządów trawiennych. Wszystko po to, by stawić czoła stresorowi.
Drugą fazę stresu stanowi stadium adaptacji – organizm próbuje utrzymać równowagę, pomimo działania stresora. Następuje wygaszanie mechanizmów fazy alarmowej, a uruchamiane są mechanizmy przystosowawcze. Pozornie reakcje organizmu wracają do normy, organizm lepiej znosi działanie tego konkretnego stresora.
Aż w końcu przychodzi stadium wyczerpania. W wyniku przedłużającego się napięcia dochodzi do wyczerpania i osłabienia organizmu. Organizm ciągle się broni, wzrasta więc ogólne pobudzenie, do krwi uwalnia się większa ilość hormonów. Ale nie jest to już wykorzystywane do zwalczania stresora z tego powodu, że rozregulowują się funkcje biologiczne i słabną zdolności obronne organizmu. Utrzymywanie na wysokich obrotach układów: krążenia, oddechowego i mięśniowego powoduje trwałe zmiany w organizmie, co może prowadzić nawet do śmierci.
W standardowym życiu każdy z nas przechodzi przez pierwsze dwie fazy. I sęk w tym aby nie dopuścić do ostatniej fazy trzeciej. Jak to zrobić? Gdzieś pomiędzy drugim a trzecim stadium wyraźnie można zaobserwować, że nasz organizm gorzej toleruje inne bodźce, czyli nie radzi sobie z nowymi stresorami. Kiedy więc ktoś przy Tobie wyrzuca przez okno laptop czy swój smartfon może to oznaczać tylko, że kolejny stresor, nawet małej wagi, na chwilę zachwiał możliwościami regulacyjnymi organizmu.
Jest to ostatni moment, aby zejść z drogi do fazy wyczerpania, w trakcie której bez pomocy z zewnątrz trudno sobie poradzić.