„Chociaż w tym roku te święta są inne…” Podobnymi słowami najczęściej zaczynają się dzisiejsze życzenia wielkanocne. Przez ostatnie tygodnie poznawaliśmy mechanizmy działania koronawirusa na organizm ludzki i jego wpływ na gospodarkę światową. Jak jednak działa koronawirus na tkankę świąteczną i jakie są sposoby obrony przed jego niszczącym wpływem?
Po pierwsze koronawirus łamie tradycję. Świętowanie od wieków stanowiło DNA grup ludzkich. Można nawet powiedzieć, że świętowanie i święta w sposób zasadniczy różnią człowieka od zwierząt. W Polsce mamy takie dwa najważniejsze momenty w ciągu roku, jednym z nich są właśnie Święta Wielkiej Nocy. Każdy z nas ma swój sposób na spędzanie świąt. Ten sposób kształtuje się przez lata i stanowi niepisany kodeks każdej rodziny. Modyfikują go tylko ważne wydarzenia, takie jak odejście lub pojawienie się nowego członka.
Po drugie koronawirus ogranicza naszą wolność. Do tej pory akceptowaliśmy „home office”, całodobową opiekę nad dziećmi i nowe zasady robienia zakupów. Ale… na tym polega codzienność. Każdy z nas w dni powszednie dostosowuje się do reguł, które nie zawsze są przyjemne. Ale w święta? To czas, który do tej pory mogliśmy kształtować sami. Nawet wtedy, kiedy ktoś ignorował tradycyjne zwyczaje i leciał do ciepłego Egiptu. Potrzeba wolności jest podstawową potrzebą człowieka. Na jej deprywacji opiera się najsurowsza z restrykcji społecznych, czyli kara więzienia.
Po trzecie koronawirus zaburza naszą ssaczą potrzebę fizycznej bliskości. Pomimo życia również w świecie wirtualnym nadal jesteśmy zwierzętami, które muszą kontaktować się za pomocą wszystkich zmysłów. Rodzinne spotkania były do tej pory okazją do zaspokojenia tej potrzeby.
Koronawirus atakuje więc nasze święta na trzy groźne sposoby. Jakie są wobec tego strategie przetrwania? Tak jak przy każdym innym stresorze, mamy dostępne mniej lub bardziej konstruktywne opcje. Wśród tych, które obserwuję najczęściej, wyróżniłam dwie – nazwałam je „strategią Koguta” i „strategią Zająca”.
Przyjrzyjmy się tej pierwszej. Charakterystyczne pianie koguta, roznoszące się na całą wieś, oznacza świt, zwiastuje nadejście nowego dnia. Człowiek-Kogut obecną sytuację traktuje jako nowy początek – okazję do zmiany priorytetów. Jedna z moich znajomych napisała na FB: „Mamy czas, by przewartościować zawody, partnerstwa, przyjaźnie, plany i marzenia. Kim zawsze chciałeś być? Co stanowi sedno Ciebie? Kim jesteś?”. Według legend nadprzyrodzone istoty z wrogiego świata tracą swoją siłę, gdy kogut trzy razy zapieje. Strategia Koguta sugeruje więc, by właśnie teraz podjąć działania w ważnej dziedzinie swojego życia lub jeszcze bardziej się w nie zaangażować. Ze względu na swoją wojowniczość, wręcz zadziorność, Kogut wyda więc wojnę koronawirusowi i zaaranżuje święta „na przekór epidemii”. Zaplanuje spotkanie z rodziną przy wielkanocnym stole w internecie. Zaopatrzy swoich seniorów w GrandPady i przetestuje wszystkie aplikacje, aby wybrać tę, która połączy wszystkich członków rodziny.
Inna strategia to strategia Zająca. Szarak w toku ewolucji przystosował się do sposobu życia i obrony przed drapieżnikami ukrywając się, maskując się w otoczeniu lub ratując błyskawiczną ucieczką. Zając nie wydaje więc wojny staremu sobie i całemu światu, tylko zaszywa się w swojej „kotlince” i… czeka. Wie, że pandemia się wkrótce skończy. Skupia się więc na wychwytywaniu informacji o prognozach. Zakazy mogą być dla niego dobrą okazją, aby odpuścić samemu sobie. Jeśli zwykle dużo zachodu kosztowało go wypiekanie mazurków i tarcie chrzanu – tym razem kupi produkty w najbliższym sklepie i nie pomaluje paznokci. Uzna, że państwowe apele są wystarczającym usprawiedliwieniem dla rezygnacji z kontaktu z dalszą rodziną. Zając od wieków uważany jest również za symbol płodności, witalności, a nawet zbereźności. Człowiek-Zając może więc w najbliższym czasie skupić się na przyjemnościach zmysłów. Eksperymenty kulinarne to dla niego jeden ze sposobów na wykorzystanie przymusowego czasu w domu. Większość sklepów online oferujących gadżety erotyczne rejestruje ostatnio znaczące wzrosty sprzedaży 😉 Strategię Zająca można by podsumować powiedzeniem: „W zdrowym ciele zdrowy duch”.
Niezależnie od rodzaju strategii, Święta z koronawirusem w tle są wyzwaniem, a o adekwatności przyjętej strategii przekonamy się sami.