Nie, to nie chodzi o wynik meczu na Mundialu, tym razem chodzi o pewien bank.
Barbara Fredrickson, najwybitniejsza na świecie specjalistka od pozytywnych emocji, odkryła matematyczny wzór na szczęśliwy związek i i szczęśliwy zespół biznesowy. Wg niej, a trudno się z nią nie zgodzić, każdy z nas codziennie doświadcza „pozytywności”, czyli pozytywnych zdarzeń, emocji i interakcji z otaczającymi ludźmi. Każdy z nas również codziennie przeżywa „negatywność”, czyli przykre zdarzenia, negatywne emocje, trudne relacje z bliskimi i przypadkowymi ludźmi.
Opracowany przez badaczkę wskaźnik pozytywności oznacza „częstość występowania pozytywności w danym przedziale czasowym podzieloną przez częstość występowania negatywności w tym samym czasie”. Na przykład w szczęśliwych małżeństwach stosunek pozytywnych komunikatów werbalnych do negatywnych kształtuje się na poziomie pięć do jednego, podczas gdy u par bardzo nieszczęśliwych spada poniżej jednego. Co znaczące, dokładnie tak samo rzecz się ma w przypadku produktywnych i mniej produktywnych zespołów biznesowych.
Fredrickson, obserwująca życie codzienne ludzi stwierdza, że u tych najzdrowszych i odnotowujących największe sukcesy stosunek dobrych do złych wydarzeń w ich codziennym życiu wynosi trzy do jednego. Ta proporcja to wg badaczki punkt przełomowy wskaźnika pozytywności. Poniżej tego poziomu wpadamy w spiralę opadającą zasilaną przez negatywność, powyżej – wzrastamy. W dobrym związku lub zespole stosunek pozytywnych zdarzeń, komunikatów lub emocji do negatywnych powinien wynosić co najmniej trzy do jednego. Jeżeli wartość wskaźnika spada poniżej tej wartości, pozytywne emocje nie są w stanie wspierać naszego optymalnego funkcjonowania. Wniosek z tego taki, że jeśli doznajemy emocji pozytywnych i negatywnych z takim samym natężeniem, grozi nam poczucie niespełnienia, samotności i nieszczęścia. Oddziaływanie pojedynczej złej emocji, kąśliwej uwagi czy nieprzyjemnego zdarzenia może zrównoważyć trzy lub nawet więcej doświadczeń pozytywnych.
Jednak wg badaczki „Negatywność też jest ważna. Bez niej nie można rozkwitnąć. (…) Piękno proporcji 3 do 1 polega na tym, że pozwala nam ona doświadczać całego spektrum ludzkich emocji. Nie ma takich emocji, których trzeba się wyrzec raz na zawsze.”
John Gottman, badacz i terapeuta par twierdzi natomiast, że na podstawie stosunku dobrych do złych doświadczeń we wzajemnych interakcjach partnerów potrafi przewidzieć, który związek zakończy się rozwodem. Innymi słowy, porównując małżeństwo lub zespół do konta bankowego, należy dążyć do tego, aby liczba wpłat (elementów pozytywnych) przeważała trzykrotnie nad ogółem wypłat (czyli zdarzeniami negatywnymi).
A jak to jest w Twoim związku, zespole, w Twoim życiu???
Na podstawie: Barbara L. Fredrickson, „Pozytywność. Naukowe podejście do emocji, które pomaga zmienić jakość życia”; Sonja Lubomirsky „Mity o szczęściu”.